PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=12249}

Kochanek

L'amant
7,2 12 110
ocen
7,2 10 1 12110
7,2 4
oceny krytyków
Kochanek
powrót do forum filmu Kochanek

Film bardzo dobry w odbiorze, niestety momentami aż raziło to, ze tych dwoje łączy tylko seks. raz był wymarzony moment na rozmowę ( z tego co pamiętam spacerowali) i nic konstruktywnego nie mogli z siebie wyrzucić. trochę irytujące to było

ocenił(a) film na 8
hrabinka

Przecież on ją kochał. Myślę,że pokochał ją już wtedy gdy zobaczył ja na tym promie. Parę razy pytał ją czy robi to dla pieniędzy czy dla niego. Kiedy odpowiedziała mu,że dla pieniędzy przestał z nią sypiać. Powiedział jej nawet ,że dopóki jej nie poznał nie wiedział co to cierpienie.

ocenił(a) film na 8
gosiaczekjd

marguerite powiedziała kochankowi, że robi to z nim tylko dla pieniędzy bo wiedziała, że wróci do francji i nie będzie mogła z nim żyć. że będzie musiała o nim zapomnieć. sądziła, że raniąc pomoże sobie. że może przestanie go kochać.
jak wiadomo z książki, nigdy nie przestali się kochać mimo, że on się ożenił. to kochał ją do końca swojego życia. od momentu gdy zobaczył ją na promie.

ocenił(a) film na 8
hrabinka

oni bali się rozmawiać gdyż wiedzieli że będą musieli się rozstać. a to rozmowa łączy ludzi i buduje miłość a nie sam seks.

ocenił(a) film na 4
balbinkabalbinka

Ale ten film pokazuje odwrotnie: seks łączy i buduje miłość, bo prawie nie rozmawiali, a jednak kochali się do końca życia

ocenił(a) film na 9
hrabinka

właśnie to jest bardzo realistyczne, gdy nadchodzi moment idealny do rozmów ludzie nie wiedza co powiedzieć to oddaje właśnie prawdziwość "trudnych rozmów"

hrabinka

Warstwa psychologiczna nigdy nie jest istotna bo nie istnieje tak naprawdę nic takiego jak psychologia. A jak ktoś narzeka, że jakąś parę łączył "tylko seks" to widać, że ktoś taki sam nie wie co mówi, przede wszystkim nie ma bladego pojęcia czym jest seks. I, z takim podejściem, raczej już nigdy mieć pojęcia o tym nie będzie. Drobnomieszczańska głupota sama kopie dołki pod samą sobą a potem sama w nie wpada.

hrabinka

W kulturze chińskiej uczy się od najmłodszego, aby ukrywać emocje. Mimo to nasz Chińczyk dał się im ponieść. Podoba mi się też jego postawa od samego początku, pewne wahania, aż w końcu pozwolenie sobie na dopuszczenie pewnych uczuć. Również moment, gdy był bardziej brutalny, mimo, że nieprzyjemny, też był uzasadniony, zazdrość o taniec z innym, rozpacz na myśl, że ta dziewczyna z taką apatią podchodzi do całej sprawy, smutek, że niebawem nadejdzie ich rozstanie. Z kolei szkoda, że u tej dziewczyny coś podobnego stało się tak późno. Oszukiwała sama siebie, że nie chce się angażować, że chce być tylko dziwką, żeby tylko nie cierpieć, wypierała swoje uczucia. Ale to tak nie działa, uczucia zawsze biorą górę. A w szczególności, gdy mowa o relacji z osobą, z którą ma się pierwsze doświadczenia seksualne. Pochodziła z patologicznej rodziny, gdzie doznała chłodu i braku miłości, musiała dorosnąć szybciej, niż by tego chciała, dlatego ma się wrażenie, że ma charakter 25 latki zamiast kogoś w swoim wieku. Wychowanie w patologii często prowadzi do oziębłości, skrytości i strachu przed głębokim uczuciem. Mimo wszystko ich relacja mogła się udać, w miłości takie głupoty jak wiek czy przestarzałe tradycje odchodzą na dalszy plan. Jednak on był uwikłany w przesłanki swojej kultury, ona w toksyczne środowisko. Brawo dla niego, że udało mu się to przełamać, przynajmniej do pewnego stopnia (w całości by mu się to udało, gdyby np. popłynął z nią), jej się to udało dopiero na statku, wcześniej dawała Chińczykowi wiele chłodu, z którego i ona powinna się wyzwolić i chociaż spróbować o nich zawalczyć, bo takie uczucie nie zdarza się często. Uważam, że właśnie te elementy to warstwa psychologiczna, nad którą się zastanawiasz. Istnieje książka, nie ta, na bazie której powstał film, ale inna, która ponoć opisuje refleksje bohaterów z tej historii, trochę takie właśnie psychologiczne dopełnienie tego, co nie dopowiedziano w pierwszej wersji. Szkoda, że nie uwzględniono którychś fragmentów w filmie, to na pewno wyraźniej zarysowałoby psychologiczny aspekt. Ciekawostką jest fakt, że została napisana na wieść o śmierci Chińczyka. Czyli nawet wtedy autorka coś do niego czuła.

ocenił(a) film na 10
hrabinka

Psychologia w seksie?
Co za niedorzeczny pomysł. Cielesność i pożądanie nie potrzebują logiki, porządku przyczynowo-skutkowego, psychologiii, sensu...
("-Nigdy w życiu nie pracował. Mówi, że nie umiałby żyć w biedzie. Nie miałby siły -Opium odbiera siłę. -Nie. To bogactwo. On nic nie robi, tylko się kocha.")

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones